Ręka w górę ten, kto nigdy nie marzył o tym, żeby grać na gitarze! Argument, że już za późno na naukę, bo mamy zbyt wiele lat, nie jest przekonujący. Wystarczy popatrzeć na biografie słynnych dziś muzyków, którzy późno zaczęli kariery.
Przykładem jest Leonard Cohen, który swoją pierwszą płytę nagrał mając 33 lata, a zaczął być sławny dopiero w 20 lat później. Również o znanym tenorze Andrei Bocelli świat usłyszał dopiero wtedy, gdy artysta skończył 40 lat. Jeszcze starsza była Susan Boyle, gdy po zajęciu drugiego miejsca w brytyjskim show „Mam talent” rozpoczęła międzynarodową karierę. Piosenkarka miała wtedy 48 lat.
Przykłady można mnożyć. Z naszego polskiego podwórka warto wymienić Gienka Loskę, przez lata znanego wyłącznie z wrocławskich ulic, na których śpiewał i grał na gitarze. Ot, taki uliczny grajek. I dopiero po udziale w programie „X-Factor” muzyk zdobył prawdziwą popularność i zaczął nagrywać płyty. Miał wtedy 36 lat.
Mark Knopfler zaczynał po 30-tce
I w końcu czas na Marka Knopflera, którego magazyn „Rolling Stone” umieścił na liście najlepszych gitarzystów wszech czasów. Bo choć muzyk na gitarze nauczył się grać w wieku kilkunastu lat, to karierę zaczął robić dopiero grubo po 30-tce. Najpierw skończył studia, potem przez kilka lat pracował jako dziennikarz. A dziś jego nazwiskiem sygnowane są gitary, na jego koncerty przychodzą tłumy. Mark Knopfler ma honorowy doktorat muzyczny nadany przez Newcastle University i uważany jest za jednego z najlepszych gitarzystów w historii światowego rocka.
Warto więc nie porzucać marzeń. Kto wie – może i Ty zdobędziesz sławę jako gitarzysta? A nawet jeśli nie – przynajmniej zdobędziesz umiejętność, o której od dawna marzyłeś.
Zapisz się na newsletter